Około 80% wypadków jest skutkiem rozproszenia uwagi, w tym z roku na rok coraz większy udział ma elektronika. Choć prawie każdy z nas zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie niesie za sobą korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu, większość z nas prowadzi za kółkiem rozmowy telefoniczne, a co trzeci polski kierowca przyznaje się do pisania i czytania SMS-ów lub maili. Zachowania te wynikają zarówno z przekonania, że jesteśmy na tyle doświadczeni, że w 100% kontrolujemy sytuację na drodze, jak i z głębokiego uzależnienia od technologii.
Przed erą COVID-19 bezwiednie i bez wyraźnej konieczności zerkaliśmy w telefony średnio 9 razy na godzinę, a pandemia tylko to nasiliła. Do świata online przenieśliśmy dużą część naszych relacji i spraw zawodowych, nierzadko uzależniliśmy się też od niusów i statystyk związanych z epidemią. Telefon miał sprawić, że poczujemy kontrolę nad trudną sytuacją. Kto tu jednak ma nad kim kontrolę?
Jak wyzwolić się spod rządów telefonu?
1. Podejmij zobowiązanie
Przede wszystkim zapamiętaj, proszę, że podzielność uwagi nie istnieje, a Twoja uwaga przerzucana jest szybko z jednej czynności na drugą. Jeżeli prowadzisz rozmowę telefoniczną, nie rejestrujesz dynamicznych zmian w sytuacji drogowej. Ryzyko wypadku podczas pisania SMS-a jest aż 6-krotnie wyższe niż podczas jazdy pod wpływem alkoholu i dotyczy ono każdego – niezależnie od stażu, wieku i stopnia kompetencji. Podpisz więc deklarację, zobliguj się w obecności najbliższych do niekorzystania z telefonu podczas jazdy, poczuj społeczną odpowiedzialność oraz troskę o bezpieczeństwo swoje i innych.
2. Wyłącz powiadomienia w aplikacjach
Nasze urządzenia i zawarte w nich aplikacje są zaprojektowane w taki sposób, abyśmy korzystali z nich jak najczęściej. Niezależnie od modelu biznesowego, zawsze chodzi o czyjeś zyski – jeśli korzystamy z narzędzi bezpłatnych i tak płacimy za nie wysoką cenę, tyle że walutą jest nasza uwaga. Pozwalając sobie na impulsywne sięganie po telefon i ciągłe sprawdzanie powiadomień, oddajemy kontrolę nad naszym zachowaniem tym, którym najbardziej zależy na tym, żeby nie tylko dokładnie poznać, ale także tworzyć, nasze przyzwyczajenia. Nie bądź więc przesadnie reaktywny, wyłącz powiadomienia w aplikacjach i świadomie zarządzaj relacją Ty-Twój telefon. To on ma służyć Tobie, nie Ty jemu!
3. Przed jazdą wyłącz dźwięk lub włącz tryb „Prowadzę”
Zadbaj o to, żeby Cię nie kusiło. Przed jazdą powiadom najbliższych, że nie odbierasz za kierownicą. Ustaw sobie tryb „Prowadzę” lub wycisz dźwięk w telefonie. Usuń telefon z pola widzenia i z zasięgu ręki, żeby nie mówił – a może nawet nie krzyczał! – do Ciebie. Jeżeli jesteś zobligowany do odbierania połączeń służbowych, zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu, a w stosownym momencie zaproponuj szefowi kontakt z Fundacją ZenDriving – chętnie z nim porozmawiamy! ?
4. Wyłącz rutynę
Nasze codzienne działania aż w 95% są automatyczne i bezrefleksyjne, w naszym umyśle dzień w dzień powielają się te same myśli, emocje, a w efekcie – zachowania. Ma to swoje dobre strony, bo dzięki temu możemy choćby w sposób nieświadomy obsługiwać samochód. W ruchu drogowym ma to też bardzo groźne strony – korzystanie z autopilota niesie ze sobą ryzyko… nudy i wynikającego z niej rozproszenia. No bo skoro jedziesz po raz co najmniej trzechsetny tą samą drogą, gdzie nigdy nic się nie wydarzyło (poza tym samym korkiem, co zwykle), to aż korci Cię, żeby sprawdzić, co tam na Instagramie, prawda? Dlatego warto zmieniać nie tylko nawyki, ale także trasę do pracy, żeby poczuć przez chwilę zew przygody i skupić się na „tu i teraz”.
5. Zmieniaj role na drodze
Fakt jest taki, że uzależnieni od telefonów korzystamy z nich niezależnie kontekstu – również za kierownicą, na przejściu dla pieszych, na rowerze… Jeżeli jednak często zmieniamy role w ruchu drogowym, wypracowujemy w sobie większą empatię i uważność na innych użytkowników dróg. Łatwiej możemy przewidzieć sytuacje zagrożenia i lepiej oszacować ryzyko. Z każdym nabytym doświadczeniem, rośnie nasza wyobraźnia, nie wspominając już o liczbie nowych połączeń mózgowych! Rower lub spacer przysłużą się również Twojemu zdrowiu.
6. Zaplanuj sobie detoks
Słowo detoks jest tu nieprzypadkowe. Obawiam się, że wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że zarówno „śmieciowe” informacje w telefonie, niebieskie światło emitowane przez ekran, jak i promieniowanie elektromagnetyczne to toksyny w „najczystszej” postaci, a ich wpływ na nasze funkcjonowanie może być porównywalny do „śmieciowego” wysoko przetworzonego jedzenia. Tak jak zdrowo czasem sobie zrobić post, tak samo dobrze jest co jakiś czas odciąć się od technologii. Zaplanuj sobie weekend bez telefonu, pojedź na łono natury i ciesz się latem i wolnością.
7. Przejmij odpowiedzialność i trenuj (uważność)
Pamiętaj, że jedyne, nad czym potencjalnie możesz mieć kontrolę, to Twoje zachowanie. Każdy nawyk można zmienić w ciągu zaledwie kilku tygodni, jeżeli za zmianą stoi mocne przekonanie. To kwestia wyłącznie Twojej decyzji, w jaki sposób będziesz reagować na zewnętrzne wydarzenia, dzwoniące telefony, cudze emocje… Trenuj nowe reakcje i zachowania, a pomóc Ci w tym może praktyka uważności, czyli meta-umiejętności bycia „tu i teraz” podczas każdej Twojej aktywności (lub pasywności).
Jak wygląda Twoja relacja z telefonem? ?
PS. Na deser mały bonus z ubiegłorocznej kampanii Fundacji ZenDriving #nietraceglowy:
Tekst powstał w ramach kampanii społecznej PZU „Prowadzisz? Odłóż telefon”.